Kolejne zatrzymania pijanych kierowców
Największym problemem na polskich drogach jest jazda w stanie nietrzeźwym oraz niezachowywanie przepisów dotyczących bezpiecznej szybkości.
Mimo wielu akcji, które są podejmowane w celu zniwelowania zagrożenia, jakie powodują kierowcy pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających oraz kierowcy nieprzestrzegający odpowiedniej prędkości – nadal dochodzi do wielu zatrzymań z tych dwóch powodów.
Nie inaczej było w ostatnich dniach na drogach powiatu działdowskiego, gdzie doszło do dwóch zatrzymań – mężczyzny jadącego motorowerem oraz kierowcy samochodu.
Obecnie trwają czynności prawne wobec obu kierowców. Wiadomo, że odpowiedzą za jazdę w stanie nietrzeźwym. Na szczęście w obu przypadkach nie doszło do żadnych kolizji, w których ucierpiałyby osoby trzecie czy ich majątek.
Kierujący motorowerem miał pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu, kierowca samochodu osobowego „wykazał” się wynikiem półtora promila, co nie pozostało bez wpływu na poziom jego jazdy.
Rutynowa kontrola i interwencja po dachowaniu
Kierujący motorowerem 46-latek może mówić o pechu – został zatrzymany do rutynowej kontroli na jednej z ulic Działdowa. Okazało się, że miał ponad pół promila alkoholu we krwi. Z oczywistych względów – nie mógł już kontynuować dalszej jazdy.
W drugim przypadku można mówić o większej skali problemu. Kierowca nie tylko miał półtora promila alkoholu w organizmie, ale stanowił również większe zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
38-letni mieszkaniec gminy Działdowo, został zatrzymany w wyniku interwencji, do której sam doprowadził. Zatrzymano go na odcinku drogi Burkat – Płośnica, gdzie wcześniej, prowadząc samochód osobowy marki opel, nie opanował go, stracił panowanie nad kierownicą i doprowadził do dachowania, ostatecznie wjeżdżając do pobliskiego rowu.